Rangi na etutor - zasady przydzielania

Podzielam Twoje zdanie. Ja jestem ''guru'' :) a zupełnie nie czuję żebym zasługiwała na taki tytuł. Traktuję to jednak z przymrużeniem oka.

Wszystko jest dokładnie opisane pod poniższym linkiem:

https://www.etutor.pl/statystyki/rangi/

Czyli aby utrzymać rangę najwyższą, to minimum około 1h40/dzień na etutorze trzeba spędzać. Tak więc ranga mówi nam raczej o ilości czasu spędzanej na nauce, a nie o poziomie znajomości języka.

DAD masz całkowitą rację.
Tak jak napisała Dżoanna, z przymrużeniem oka.
Znam Adeptów, którzy spokojnie mogliby zastąpić nauczycieli etutor.
Ranga nie ma nic wspólnego z posiadaną wiedzą, a jedynie z czasem spędzonym na serwisie.
Jedni potrzebują minut by opanować dany zakres wiedzy, dla innych miesiące to za mało.
Ot i cała tajemnica.

O matko i córko! Przecież to mnie dotyczy ten wątek! A to mi się głupio zrobiło (: Tyle godzin wymęczyłam etutor, a tej mojej wiedzy tyle, co kot napłakał (:

A gdyby tak nam wprowadzić egzaminy, testy, sprawdziany. Niechby system zliczał, jak często się mylimy, jak szybko reagujemy. Sprawiedliwość musi być ;)i musi być sposób, żeby odróżnić Mistrza od słabeusza.

"Guru" z IQ poniżej normy niech dopłaca karę za przegrzanie się serwera (((:

Traktując sprawę poważniej:

Chyba nikt się nie szczyci "o jestem guru". To tylko statystyka, tak samo mało znacząca jak reputacja.

Nasz poziom angielskiego zmierzyć i porównać nie tak łatwo. Druga strona medalu: etutor to nie jest turniej wiedzy! Podziwiam wszystkich, których znajomość języka jest głęboka, tym nie mniej ważny jest postęp, bo tu chodzi przede wszystkim o uczenie się.

Co do czasu nauki: osoby wybitnie zdolne, którym wystarczy parę minut, to mały odsetek. Średnio uzdolniona osoba musi poświęcić sporo czasu na naukę. Dawno przestałam się łudzić, że 15 minut dziennie wystarczy, żeby nie czekać latami na efekty.

Każdy z nas inaczej traktuje ten serwis - jedni jako dodatkową pomoc, uzupełnienie kursów czy nauki szkolnej. Dla mnie to podstawowe i jedyne źródło nauki (pomocniczo podcasty). To jest mój drugi rok nauki, jest wielu takich, którzy zaczynają, inni uczą się od lat, niektórzy nawet się tym językiem posługują, mieszkając zagranicą. Rzecz jest więc bardziej skomplikowana niż sprowadzenie czasu nauki na etutorze i umiejętności do kwestii posiadanych zdolności.

I jeszcze jedno - nie sugerujmy, nawet pośrednio, że nauczyciele tutaj to takie tam cieniasy. Sroce spod ogona nie wypadli. Nawet jeżeli się i pomylą, to o niczym nie świadczy. Angielski jest zróżnicowany i przebogaty. No i wszyscy popełniamy błędy w naszym polskim.

Hermenegildo,

Nie mam problemów z rozumieniem. Wiem co oznaczają rangi, nie bronię ich, i nie ich dotyczyła moja polemika z Tobą.
Uczę się angielskiego z zapałem, z radością, z ogromnym zainteresowaniem. To prawda, że geniuszem nie jestem, ale nie musisz mi współczuć. Nie obwiniam Cię, że nauka idzie mi z wielkim trudem - w ten sposób swojej nauki bym nie oceniła.

Postaraj się w przyszłości nie obrażać osób, z którymi dyskutujesz. Przeciwnik w dyskusji, to jeszcze nie wróg. Prowadziłam niedawno dyskusję na tym forum i wręcz polubiłam moich oponentów. A Ty złożyłaś wprawdzie życzenia, ale naprawdę jesteś nieprzyjemna. W Twojej pierwszej wypowiedzi, tak wyszło mimochodem, w drugiej uczyniłaś to rozmyślnie. Ciesz się talentem, który otrzymałaś od natury. Twoje zdolności to nie jest Twoja zasługa. Nie traktuj z góry tych, którzy ich nie mają.

Zauważ, że mój nick to "esterka". To nie jest moje imię, więc proszę pisząc do mnie nie używaj formy Estera. Prostuję to wyłącznie dlatego, że tak się niektórzy zwracają do pewnej pani o innym loginie. Ktoś mógłby nas pomylić.

Witam wszystkich,
W/g mnie rangi i reputacja to tylko gadżety dodane do serwisu w celu urozmaicenia go.Wiadomo, że ktoś, kto UCZY się angielskiego kilka lat a dopiero zaczyna na e-tutor nie może mieć wysokiej rangi(pomimo wiedzy jaką posiada) bo system zlicza czas. Z drugiej strony ranga w jakimś stopniu odzwierciedla naszą chęć nauki,bo gdy tylko włączysz e-tutor i nic nie będziesz robić to czas nie będzie naliczony.Inna strona medalu jest taka, że nie każdy mam możliwość spędzania wielu godzin przy kompie, a co za tym idzie trudno jest takiej osobie zdobyć wysoka rangę.Ktoś wspomniał o 15 minutach dziennie, ja już dawno przestałem wierzyć w takie naukowe obliczenia.Spędzam naprawdę długie godziny próbując się coś nauczyć i jak z jednego dnia zostanie mi w głowie choć 5% tego co przerobiłem to już jestem zadowolony.Natomiast co do reputacji, punkty przyznawane są wszystkim za to i owo, ale nauczyciele e-tutor też je dostają a uczestniczą na e-tutor zawodowo.
Ja uważam, że moja wiedza w stosunku do czasu spędzonego na nauce jest nikła i ani ranga ani reputacja jaj nie powiększą.

Kolejny raz wyjaśniam, że mój protest dotyczy zdania :
"Jedni potrzebują minut by opanować dany zakres wiedzy, dla innych miesiące to za mało.
Ot i cała tajemnica."
Samo w sobie jest truizmem i choć niefortunne nikomu by nie szkodziło. Ale pojawiło się w odniesieniu do czasu spędzonego na etutorze, więc sugeruje, że ten kto dużo czasu tu spędza robi to, bo jest mało sprawny umysłowo.

Dużo się uczę i głupio się poczułam, dlatego zareagowałam najpierw żartem. Potem uznałam ten żart za niewłaściwy, więc wyjaśniłam mój punkt widzenia. I po tym poście pojawia się "współczująca" odpowiedź Hermenegildy, później zmieniona i przesunięta na dalszą pozycję. Dopiero ta odpowiedź sprawiła mi prawdziwą przykrość.

Ja nikogo nie atakuję, nie zmieniam swoich postów tak ,że potem nie wiadomo o co chodzi, gdzie wilk, a gdzie owca. Nigdy, nikomu, nie przyznałam żadnego minusa, nawet za wypowiedzi, które mi się nie podobają. Teraz też nie. Prawda, zagalopowałam się posądzając Hermenegildę, że miała na myśli siebie, pisząc o osobach, które w kilka minut potrafią opanować jakiś materiał.

Tak jak pisze Wacek - rangi i reputacja, to tylko gadżety. Plusy i minusy też. Przecież zasady za co, kiedy i dlaczego są przejrzyście wyjaśnione. Może należy poprosić administratora serwisu, aby te rangi nie wszędzie się pojawiały, jeżeli przeszkadzają.

Natomiast inne informacje określające stan naszych umiejętności, w tym poziom, np. A1, uznałabym za naruszenie prywatności, gdyby miały być udostępniane. I niby jak je zweryfikować?

Dotyczy: "IF the cap fits,wear it". "Przykro mi itd... To ja za tę wypowiedź Hermenegildy postawiłam - ponieważ uznaję ją za wyjątkowo niegrzeczną. Nie wiedziałam,że minusy zwłaszcza jeśli nie dotyczą wiedzy,trzeba uzasadniać. Plusów też nigdy nie uzasadniam . Reputacja to wprawdzie też zabawa ale pozwala podziękować za korzystanie z pomocy.Jeśli trzeba uzasadniać, to przepraszam, ze robię to dopiero teraz. Myślałam ,ze minus spowoduje wycofanie postu. Wypowiedź jest niegrzeczna ,tłumaczy oczywistości,wszyscy wiemy ,że rangi nie odzwierciedlają wiedzy. Jak trzeba być zarozumiałym,zeby w taki sposób zwracać się do koleżanki.Nazywasz mnie tchórzem,nie za szybko ferujesz wyroki.I jeszcze jedno ci co mają ogromną wiedzę nie poniżają innych.Czasami dobiegnięcie do mety jest większym sukcesem niż zajęcie I miejsca.

eserko


... a co ja mam powiedzieć? wyluzuj :)

Każdy spędza tyle czasu na nauce, ile chce lub ile może. Jeśli dzieci uczą się np. od rodziców mowy ojczystej, to nie limituje się im czasu przebywania z rodzicami. Wręcz przeciwnie - im więcej słuchają i próbują naśladować, tym lepiej. (By the way: Einstein zaczął mówić mając około 3 lata). Nawet samo słuchanie nagranych tekstów lub inne "bycie" z językiem może zaowocować w przyszłości.

Zmieniliśmy nazwy rang, które mogły być mylące. Zwiększyliśmy też nieco wymagania dla najwyższych rang.

No i zmienili nazwy Leveli i wcale mi się nie podoba:( Wolałam być profesorem niż stałym bywalcem. Nie, żeby to odzwierciedlało moją wiedzę, ale tak jakoś milej... Dissapointed