Postępy z e tutor od podstawy do rozszerzenia

Półtora roku temu test też mi pokazał B1, zrobiłam kilka lekcji, ale słownictwo i gramatyka była dla mnie za trudna, w sensie nie miałam usystematyzowanej - natomiast lekcje i ich układ zainteresował mnie na tyle, że zdecydowałam się zacząć od początku od A1. I nie żałuję. :) Dziś jestem za połową A2, zaczęłam business english, robię w między czasie travel english, kurs wymowy say it i lekcje specjalne oraz powtórki słówek.
Spokojnie mogę powiedzieć, że ta platforma najbardziej mi się podoba, mam ochotę się dalej uczyć, nie nuży mnie, w swoim tempie przerabiam lekcje, słówka, idiomy, ciekawostki, czasem gry :)
Zdecydowanie mój angielski zyskał po półtora roku, ale zaznaczam że 1 raz w tygodniu mam tez konwersacje. Natomiast mogę śmiało powiedzieć, że mam dużo większy zasób słownictwa, poprawiła mi się wymowa (powtarzam za lektorem każe słówko i zdania), zaczęłam stosować idiomy i różne konstrukcje gramatyczne.
Może nie jestem dalej w poziomach w sensie np. na B2, ale mam solidne podstawy teraz, których zawsze mi brakowało i moja gramatyka to był jeden wielki chaos i Kali jeść, Kali pić.

Etutor ma pare wad ale wiecej ma zalet np. to forum.

Gramatyka nie jest najwazniejsza. Jak sie nauczycie juz gramatyki podrecznikowej to w kontakcie z naitive speakerami przekonacie, ze oni juz tak tej pieknej gramatyki nie uzywaja.
Nie ma w UK instytucji, ktora bronila by poprawnosci jezykowej tak jak np. w Polsce, czy we Francji.

Jezyk angielski formalny, byl ksztaltowany na wzor Laciny, z tymi wszystkimi zasadami gramatycznymi a jezyk angielski mowiony, codzienny rzadzi sie juz swoimi regulami.

Najwazniejsze sa slowka a w zasadzie zwroty, kolokacje, czasowniki frazowe, idiomy, powiedzenia...

Ale warto wspomnieć, ze to samo slowko potrafi byc wymawiane sa roznorodnie i praktycznie, zaden slownik tego wiernie nie oddaje.

Poza tym pojedyncze slowko moze miec inna wymowe niz to samo slowko calym zdaniu.

Co nam pozostaje, ogladanie filmow i seriali, vlogow z napisami i dodawanie slow i zwrotow do powtorek do Etutora i powtarzanie, powtarzanie, powtarzanie...

Nie ma drogi na skroty!

Piotr jak zwykle w sedno... W pełni się zgadzam, ja używam ET od dwóch lat i po wielu latach -w zasadzie bez angielskiego - sporo sobie przypomniałem, a jeszcze więcej się nauczyłem. Choć nie ukrywam, że nastawiłem się najbardziej na słownictwo, idiomy, kolokacje i całe zdania - bo od tego wg mnie jest ET. Jeśli chodzi o konwersacje to - póki co - trzeba sobie radzić poza ET.

Sam test poziomujący moim zdaniem jest kiepski. Uważam, że przydały by lepszy; ma on służyć nam a moim zdaniem tak nie jest. A to dzieje się tak, że chyba 90 procent users testuje się na poziomie b1.
Piszę że jest test kiepski, gdyż po powiedzmy 12 miesiącach, mimo sensownej nauki, po powtórzeniu testu wynik się nie zmienia, ludzie podłamują się. JEST JAKIŚ BŁĄD W TEŚCIE.

Z etutor warto korzystać. Jest oni na dziś już dobrze zorganizowany.

Problem jest z poziomem ostatnim. Tak dobrzy nauczyciele mogliby się bardziej postarać.

W rezultacie z etutor można się uczyć samemu skutecznie. W rezultacie dostrzegasz poprawę, podniesienie poziomu skills, często nie tam gdzie się spodziewasz.