Czy używacie mnemotechnik aby zapamiętać słowa, wyrażenia, gramatykę?
Ja pomagam sobie własnoręcznymi obrazkami (takie sa najlepsze) i kojarzę je ze znanymi słówkami w j. polskim, angielskim, czy włoskim.
Do nauki phrasal verbs stosuję taką oto "podmiankę". Na mnie działa.
https://padlet.com/renataworon/2v54lta4yslv
http://mnemonics-for-english.simplesite.com/
Czy używacie mnemotechnik aby zapamiętać słowa, wyrażenia, gramatykę?
Ja pomagam sobie własnoręcznymi obrazkami (takie sa najlepsze) i kojarzę je ze znanymi słówkami w j. polskim, angielskim, czy włoskim.
Do nauki phrasal verbs stosuję taką oto "podmiankę". Na mnie działa. https://padlet.com/renataworon/2v54lta4yslv http://mnemonics-for-english.simplesite.com/
Wiesz co najlepsza technika to poprostu SYSTEMATYKA. Musisz byc mistrzem samodyscypliny jesli chcesz osiagnac naprawde wysoki poziom, czy to w angielskim czy na przyklad w boksie, albo chcesz zgubic kilogramy. Dobrym przykladem jest Bernard Hopkins bokser, ktory w wieku 48 lat byl najstarszym mistrzem swiata w historii boksu, jego trenerzy i ludzie z otoczenia mowili, ze bylo wielu sportowcow bokserow ktorzy mieli lepszy start, mieli lepsze warunki itd, ale on przewyzszal ich innym samodyscyplina, byl KROLEM SAMODYSCYPLINY no i na ten sukces pracowal lata i mysle, ze teraz jest wiele ofert w sieci, ze na przyklad naucza jezyka angielskiego w miesiac, albo dwa jakas tak zwana metoda, poprostu nie ma drogi na skroty, mozesz dwie godziny 6 razy w tygodniu uczyc sie z eTutor, a po tym czasami sluchac piosenek z tlumaczeniami, czy filmow z napisami i serialami.
Kaufen Sie den Zugriff, um einen Kommentar hinzuzufügen.
+2
Zgadzam się z Tobą. Ale jedno drugiego nie wyklucza (mnemotechniki nie sa w opozycji do systematyczności). Zaczęłam uczyć się angielskiego kilka lat temu, samodzielnie. Za start wystarczyło mi przekonanie, ze potrafię. A do tego przekonania doszłam właśnie poprzez poznanie efektywnych metod uczenia się. To mi bardzo pomogło (i przekonanie i metody). Aby być systematyczną zaczęłam prowadzić bloga, w którym przed nieznanymi osobami, zobowiązalam się do codziennej nauki. A jak dam słowo, to zawsze staram się z niego wywiązać. I mimo, że nauka nie trwała po 2 godziny dziennie, to wpadłam w nałóg (czytaj: nawyk uczenia się:))) Blog prowadziłam przez pół roku, a uczę się do dzisiaj. Może nie mam spektakularnych wyników ale wciąż jeszcze bawi mnie nauka, wciąż szukam nowych bodźców aby się motywować. Nie jestem typem męczennicy i jeśli nauka byłaby zbyt trudna to "ciepnęła bym to w kąt" :))) Mniemotechniki pozwalają mi na złagodzenie trudu nauki. Czasami miewam skojarzenia, które po prostu mnie śmieszą. Bywa, że patrzę na rysunek sprzed 2 lat i myślę, co to do diaska miało byc? - ale słówko pamiętam :)))) Czasami warto pojechać windą niż spindrać się po schodach :)))
Dziękuję Ci za odpowiedź i pozdrawiam :)
Kaufen Sie den Zugriff, um einen Kommentar hinzuzufügen.
Wir verwenden Cookies und ähnliche Technologien, um Statistiken der Website-Besuche zu analysieren sowie zu weiteren Zwecken, die in der Datenschutzerklärung beschrieben sind. Du kannst die Speicherung von Cookies in deinem Browser bestimmen.
Kaufen Sie den Zugriff, um einen Kommentar hinzuzufügen.