Wyrażenia pomocne w nauce języka ang

idziesz do słownika i uczysz się np. słówka "cat"
https://www.etutor.pl/szukaj/?q=cat&mode=DICTIONARY&x=0&y=0
dodajesz słówko do powtórek, ale nie koniec na tym, oglądasz zdania pod słówkiem i też dodajesz te, które będą ci potrzebne - w ten sposób nie tylko uczysz się słowa, ale także zwrotów (zdań) czyli znasz znaczenie słowa oraz wiesz jak go użyć w zdaniach

jak klikniesz na obojętnie jakie słówko to z prawej strony masz: Related phrases, idioms and translations

tam są bardzo ciekawe zwroty , ja np. dodałem do powtórek m.in. 'jedyny w swoim rodzaju' i wiele innych podobnych ale większości jeszcze nie miałem okazji :d

głównie szukaj czasowników np. look - masz tam dziesiątki pozycji :)

Pozdrawiam

Czesc Ewa!!! Jak wiesz w slownictwie Tutora zwlaszcza na tych nizszych poziomach jest mnostwo uniwersalnych zwrotow bardzo uzytecznych do ogolnej komunikacji. Zeby je trwale zapamietac a co wazniejsze chociaz czesciowo uzywac w praktyce potrzeba mnostwo motywacji, czasu, cierpliwosci i wytrwalosci. Pozniej moim zdaniem sprawa troszke zaczyna przybierac wymiar bardzo indywidualny. W jezyku polskim kazdy z nas ma jakis okreslony indywidualny zestaw slownictwa zalezny od wielu czynnikow: wieku, wyksztalcenia,srodowiska itp.Ja uczac sie angielskiego poczulem w pewnym momencie, ze chce tworzyc swiadomie swoj angielski.Nazywam go- My own personal English language.Juz w lekcjach Tutora w nagraniach sa rozne zdania, zwroty,ktore mi sie podobaja i chcialbym je miec w swoim zasobie slownictwa. Mozna wtedy je wprowadzic do powtorek z wlasnej listy slowek. To samo robie z przeczytanymi czy uslyszanymi w roznych zrodlach zwrotami czy fragmentami zdan,ktore mi sie podobaja i pasuja do moich preferencji.Anglicy i Irlandczycy sa bardzo tolerancyjni jesli chodzi o angielski w wykonaniu obcokrajowcow.Nigdy nie krytykuja a wlasciwie zawsze chwala.Takie sa moje doswiadczenia z dluzszych pobytow w tych krajach.Jednak tylko kilka razy zdarzylo sie,ze Anglik zwrocil uwage na charakter mojego slownictwa. Takie sytuacje, choc bardzo rzadkie, sa dla mnie potwierdzeniem, ze tworze swoj wczesniej wspomniany osobisty angielski.

Mnie bardzo podobają się zdania ( sekcje ) ze strony
http://www.isel.edu.pl/ucz-sie/index.php
Polecam

Po latach przerwy i po wcześniejszej nauce samych słówek doszłam do takiego samego wniosku. W Diki jest mnóstwo przydatnych zdań. Korzystam również za samouczków i rozmówek itd. Mam tego mnóstwo w domu w 4 językach.

Bolo: Również korzystam z tej strony;)

W każdym razie staram się często mówić, nawet sama do siebie na głos. Gdy mąż wróci to do niego, chociaż zadowolony nie jest bo nie zna angielskiego, ale jak tak mówię to coraz więcej łapie;) W moim przypadku to przynosi efekty. Może nie takie jakbym chciała, bo na to potrzeba znacznie więcej czasu. Pozdrawiam!;)

Ja się uczę, wykorzystując zdania z etutora. Robiąc powtórki tłumaczę je. Na pamięć nie wkuwam, bo nie wierzę w tę metodę. Oczywiście fragmenty niektórych zdań pozostają mi w pamięci. Gdy czasem trafia się podobny zwrot, mówię mechanicznie to zapamiętane zdanie, mimo że ono niezupełnie pasuje do danej sytuacji, np. powinien być inny czas, osoba albo któreś słowo. Zresztą nawet tłumaczenie zdań to harówka, a co tu mówić o uczeniu się na pamięć.

Myślę, że popełniłam błąd, gdy zaczęłam dodawać zdania do powtórek. Pomijałam te proste, a wybierałam te trudniejsze, ciekawsze. Niedawno doszłam do wniosku, że właśnie te najprostsze zdania lepiej spełniłyby swoją rolę.

Czytałam gdzieś w internecie, że na mówienie w obcym języku nie ma cudownego środka, że po prostu trzeba mówić, mówić i jeszcze raz mówić.
Niestety płynne mówienie to mój najsłabszy punkt. Kombinuję jak koń pod górkę, i nic mi do tej pory nie wychodzi. Ewo, jeżeli znajdziesz jakąś dobrą metodę, to bardzo proszę o podzielenie się. Pozdrawiam :)